Odwieczne pytanie: jak zarobić, a się nie narobić? To powiedzenie filozoficzne może i nie jest, ale praktyczne bardzo. W czym statystyczny Kowalski może więc szukać tego zarobku? Najpierw przychodzą na myśl oszczędności. O tym jak je uzyskać i jak je zmaksymalizować postaram się napisać poniżej.
Na czym oszczędzać?
Wypada najpierw zapytać co ciągle drożeje? Paliwo, energia, produkty spożywcze, to tylko niektóre z długiej listy. Na paliwie może i można zaoszczędzić, ale na pewno trzeba włożyć w to wiele czasu, pieniędzy i wysiłku. Można jeździć po stacjach szukając niższych cen, można pojechać nawet za naszą wschodnią granicę i tam spróbować szczęścia, ale po pierwsze jest to niebezpieczne, po drugie czaso- i funduszochłonne. To co zaoszczędzimy przeznaczymy na dojazd, więc większego sensu taki zabieg nie ma. Można pokusić się o stworzenie lub kupno pojazdu korzystającego z wody lub innego taniego źródła energii, ale znów pojawiają się problemy natury finansowej.
Jak oszczędzać na produktach spożywczych?
Odpowiedzią są super- i hipermarkety. Co prawda dla naszego rynku nie są to dobre rozwiązania, gdyż przyczyniamy się poniekąd do likwidacji produkcji rodzimej, ale czego się nie robi dla oszczędności, prawda?
Energia

Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe MPBP
W tym temacie wszystko jest jasne. Słowo klucz to odnawialne źródła energii. Słońce, wiatr, woda, energia z wnętrza ziemi są źródłami, które potrafią dostarczyć nam naprawdę ogromne ilości energii niezbędne np. do ogrzania pomieszczeń mieszkalnych, czy gospodarczych.
Jak z nich korzystać? Najprościej zbudować własną niewielką elektrownię wiatrową lub zainstalować kolektory słoneczne. Konstrukcja prostego wiatraka, podłączenie akumulatorów i korzystanie z zakumulowanej energii, to czynności zajmujące niewiele czasu, bo około kilku tygodni. Jednakże potrzebujemy ciągle wiejących wiatrów, a z tym czasami może być ciężko. Z pomocą przychodzą instalacje kolektorów i dotacje z NFOŚiGW. 45% inwestycji (zakup+montaż) pokrywa nam fundusz, a my jedynie co musimy zrobić, to wziąć kredyt na zakup tychże urządzeń. Proste niczym konstrukcja sznurka.
Kolektory możemy użytkować jako wsparcie do CO lub CWU, a w przypadku dużej powierzchni nawet jako samodzielne urządzenia grzewcze. Temperatura osiągana z takiej instalacji dochodzi w okresie letnim nawet do 60 st. C, w okresie zimowym niestety wydajność takich urządzeń maleje drastycznie, choć i tak lepsze to niż nic. Do wyboru mamy kolektory płaskie i próżniowe polskich firm oraz zagranicznych. Z polskich bardziej znane są firmy HEWALEX czy WATT. Nie odstają one w niczym poziomem wykonania czy wydajnością od tych zagranicznych, a co więcej nawet Finowie kupują je czasami u nas.
Konkluzja jest zatem oczywista. Oszczędzać warto, a sposobów jest naprawdę dużo. Kolektory słoneczne przyczyniają się do znacznego obniżenia kosztów użytkowania energii. Rocznie można zaoszczędzić nawet kilka tysięcy złotych, a wszystko zależy od wielkości, rodzaju i wydajności instalacji.
Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do działania kolektorów to polecam ten artykuł
http://www.webshock.com.pl/technologia-dzialania-dwoch-najnowszych-typow-kolektorow-slonecznych/
Jeżeli chodzi o kolektory to tylko próżniowe, wydajność zdecydowanie większa w ciągu całego roku.